Żyję w szufladzie
Chyba dosyć starej
Bo gdy próbuje otworzyć ktoś
Zaciska się i trzeszczy
I porusza nachalnie ręka na szufladzie
Porusza wprzód i w tył na przemian
Gwałtownie, tak, że ramiona obijają się mi o ściany tej szuflady
I sweter zaczepia o jej szorstkie dno
Po czym daje za wygraną owa dłoń
Zabiera tylko to, co użyteczne
I zostawia starą szufladę
Aż spróchnieje
Ale nie martw się o mnie
Dobrze mi tam w tej szufladzie
Nie zmoczy mnie deszcz ani
Słońce nie opali twarzy zbyt mocno
Mam tam długopis jakiś notes
Zabiorę się daleko
Choć zawsze będę blisko
No comments:
Post a Comment