Witam na swoim blogu, który dotyczy moich pasji związanych z tańcem, rysunkiem, ruchem, poezją, ludźmi oraz życiem. Piszę po polsku, po angielsku, a także po hiszpańsku.

Welcome to my blog, which is about my interests in dancing, drawing, physical exercises, poetry, people and life. I write in Polish, English and Spanish.

Bienvenidos a mi blog que es sobre mis aficiones como el baile, el dibujo, ejercicios fisicos, poesia, la gente y la vida. Escribo en polaco, ingles y espanol.

1 Nov 2010

Po liściach ulicą

ulicą Ręczajską idzie się długo
i nie pomoże krok zdecydowany
ani ruch zamaszysty ramionami nie przyspieszy
dojścia do szosy,
oraz to, że chodnik wyłożony nie zmieni faktu
że masz już dosyć

jesienią możesz zaczepiać stopami o liście
lub wbijać obcasami i zanieść do domu
odcieni starości tak pełno w październiku
przy drzewach się unoszą za wiatrem liście
nikt ich nie zamiata zima zrobi swoje

nogowirówki, biegacze z Ręczajskiej
przyzwyczajeni do stałej wędrówki szurający
butami o liście już kruche i suche
ci z MP3 lub z reklamówką Kauf-supermarketu
oraz tacy, co idąc marzeniami wypełniają czasu lukę..


Informacja od autora. Dlaczego nie często czytam piszę o tym, co mam przed oczami co dzień? Bo może się wydawać banalne? Może i może. Jednak pod tymi słowami żalu i zmęczenia długą drogą kryją się więzi emocjonalne z danym miejscem. Ta długa droga jest w pewnym sensie też metaforą rzeczy prostych. W pewnym stopniu inspiracją była szkoła nowojorskich poetów, gdzie w bardzo prostych słowach przedstawione jest miejsce bliskie autorowi, miasto, popkultura. Smutek czy radość? Melancholia chyba i pogodzenie się z przemijalnością i nadejściem zimy w życiu każdego. Zanim zima jednak na głowie biały śnieg posypie, każdy ma do przejścia swój chodnik i swoją ulicę.

No comments:

Post a Comment