Witam na swoim blogu, który dotyczy moich pasji związanych z tańcem, rysunkiem, ruchem, poezją, ludźmi oraz życiem. Piszę po polsku, po angielsku, a także po hiszpańsku.
Welcome to my blog, which is about my interests in dancing, drawing, physical exercises, poetry, people and life. I write in Polish, English and Spanish.
Bienvenidos a mi blog que es sobre mis aficiones como el baile, el dibujo, ejercicios fisicos, poesia, la gente y la vida. Escribo en polaco, ingles y espanol.
Welcome to my blog, which is about my interests in dancing, drawing, physical exercises, poetry, people and life. I write in Polish, English and Spanish.
Bienvenidos a mi blog que es sobre mis aficiones como el baile, el dibujo, ejercicios fisicos, poesia, la gente y la vida. Escribo en polaco, ingles y espanol.
1 Nov 2012
W hurtowni zabawek i innych takich
Nie jest łatwo wypatrzeć
tę jedyną
gdy ofert promocji okazji
jest co billboard
wabią jednorazowym błyskiem
atrakcyjną dostępnością ceną
niewygórowaną złożonością
od zaraz - sprzedam tanio!
tu i teraz - oferta last minute!
nie zwlekaj weź mnie
Kiedyś trwały przez lata
jak ciągnące się po dywanie kapcie
wychodzone z dziurami na duże palce
Teraz nie jeden sprzedawca
zmarszczy spocone czoło
"Na całe życie?"
"Na dobre i na złe?"
"Na pogodę i niepogodę?!"
Obawiam się, że tu takiej Pani nie znajdzie
Znalazłam cię Najdroższy
przypadkiem
Sięgnęłam dalej niż półki z kolorowymi gumami
Chcę cię wychodzić do starości
8 Aug 2012
Wyszufladkuj mnie!
W jednym z poradników dla rodziców i nauczycieli czytałam o uwolnieniu dziecka z narzuconej mu roli. Czytając o doświadczeniach bohaterów zdałam sobie sprawę jak bardzo jestem (pewnie nie tylko ja) podatna na uwagi innych i dostosowuję się do modelu mnie stworzonego przez osoby dookoła. Z drugiej strony zastanawiam się jak to możliwe, że mogę być osoba nieśmiałą i ponurą dla jednej osoby, a dla drugiej kimś odważnym i zabawnym. Zupełny kontrast. Myślę, że mamy różne osobowości i możemy zachować się inaczej w zależności od sytuacji, miejsca czy właśnie osób.
Pamiętam jak w szkole podstawowej pewna nauczycielka od plastyki "troskliwie" i z dużym współczuciem zawiadomiła moją mamę, że jestem strasznie nieśmiała. Jej słowa padły w mojej obecności, przy czym mówiła jakby mnie nie było lub jakby bez znaczenia było czy jestem (istnieję) lub nie. Niby nic nieznacząca uwaga. Nigdy jej nie zapomnę, tak jak nigdy nie potrafiłam już otworzyć się przed tą panią i pokazać z innej strony. Włożyła do jednej szuflady, nawet jako plastyczka nie zauważając mojego zainteresowania rysunkiem.
Innym razem byłam na obozie i wystarczyła grupka osób, które na samym początku mnie skreśliły i czułam się jak bezwartościowy kołek. Nie odważyłam się zrobić czegoś, co by temu zaprzeczyło. Do końca wyjazdu czułam się odrzucona, bo taki negatywny model osoby automatycznie przyjęłam.
Z drugiej strony, na jednym z kursów, na które uczęszczałam zostałam na tyle zaakceptowana i zauważona jako ktoś interesujący, że swobodnie wypowiadałam się na forum, dyskutowałam, dawałam rozsądne argumenty. Ktoś uwierzył, że jestem ciekawą i niegłupią osobą, co tylko dało mi skrzydła, by to podtrzymać.
Oczywiście nie chodzi o to, by kogoś sztucznie chwalić na wyrost. Wtedy osoba chwalona może się obawiać, że nie sprosta lub najzwyczajniej wyda jej się to podejrzane i nieprawdziwe.
Podsumowując, po co na starcie tłumić to, co kryje się w środku a może okazać się bardzo wartościowe?
<Mam nadzieję, że sama o tym nie zapomnę - w końcu jestem nauczycielem, a w szkole najprościej chyba o szufladkowanie.>
From a Jealous Woman
where are you my love what are you doing
I can't call the weed I've grown in my chest
are you destroying our dreams with one-night irresponsibility
I've been watering it for two days is quite long
are you stroking embalming her inners are not worth 2 pennies
am proud I can comb the plant and make a plait
are you squeezing the fruit until liquids water your mouth
have hopes I will undo it and cut it once for all
can you hear the affectionate melody from the moons and stars
it is for your dreams to be clean and true
W.P.
6 Jul 2012
For Those Who Care
I know I shouldn't be doing this. Staying awake late at night. I promised not to to myself and a guy who cares about me apparently more than I care about myself. I'm going to feel under the weather tomorrow. I managed to take the neglectful me to the bathroom and then to bed early yesterday and the day before. That was quite a l'exploit! Besides, it is not that late yet. This time I'll make it no later than one a.m.
This is a blog, quite a peculiar one. If you're reading this, you're in one of two groups. Either you're here accidentaly, not intending to read the sorry-I-just-can't-sleep stuff, just looking for Eurofan gadgets or some porn videos. If it is so, you can... leave the page at any proper moment, that is now, thank you very much.
If you belong to the other group, you probably give a damn about me (though I guess not as much as the person I mentioned at the beginning). I may dare say you quite like me [grimace]. Wy did I add the word 'quite'? I suppose it's lack of self-confidence. You never know if you're liked and accepted, right? That's a shame people can't interpret my faces correctly. Or is it that I can't hide my thoughts? They just spill out through my mouth, my eyes, my muscles... Whatever.
With the great deal of books that I've got, why did I choose to read "Zorro" now? It's not a holiday must-read, I can assure you. I'll need to discover loads of patience in my faint self.
Good night! Or I should say Good day...
Happy Holiday ;-]
This is a blog, quite a peculiar one. If you're reading this, you're in one of two groups. Either you're here accidentaly, not intending to read the sorry-I-just-can't-sleep stuff, just looking for Eurofan gadgets or some porn videos. If it is so, you can... leave the page at any proper moment, that is now, thank you very much.
If you belong to the other group, you probably give a damn about me (though I guess not as much as the person I mentioned at the beginning). I may dare say you quite like me [grimace]. Wy did I add the word 'quite'? I suppose it's lack of self-confidence. You never know if you're liked and accepted, right? That's a shame people can't interpret my faces correctly. Or is it that I can't hide my thoughts? They just spill out through my mouth, my eyes, my muscles... Whatever.
With the great deal of books that I've got, why did I choose to read "Zorro" now? It's not a holiday must-read, I can assure you. I'll need to discover loads of patience in my faint self.
Good night! Or I should say Good day...
Happy Holiday ;-]
26 Mar 2012
Czuję
Kontakt z podłogą. Kontakt z rzeczywistością. Być świadomym. Potrafisz panować nad swoimi ruchami. Obserwujesz swoje ciało i to, jak reaguje z cierpliwością. Oddychasz równomiernie. Może popchnąć cię jedynie wiatr, ale tylko w niewielkim stopniu. Nie zakłóci twojego bycia tu i teraz. Wręcz przeciwnie, daje świeżość i siłę.
Surround me people. Embrace me.
Wiatr jest dla mnie przypomnieniem, że zmiany są potrzebne. Czasem zburzy ci fryzurę, a niekiedy nawet wytrąci przedmiot z dłoni. Najpierw jest zwykle irytacja, ale potem może okazać się, że schylając się po swoją rzecz zauważyłeś brylancik leżący na ziemi.
Give me time to pull myself together.
Nie lubię wiedzieć, że wstaję rano. To ogromnie mnie ogranicza w nocy. Liczę ile godzin snu mi pozostało. Niecałe sześć.
Sorry to bother you, but you forgot your smile.
W następnym tygodniu pomaluję paznokcie na ciemny róż. Powtarzam to regularnie. Okazuje się, że jest tyle ważniejszych i ciekawszych zajęć niż dbanie o wygląd. Ale z drugiej strony, moje ciało jest moją świątynią i zaniedbywanie go byłoby grzechem. Bycie kochanym nas uskrzydla, ale czasem też sprawia, że zaniedbujemy niektóre (nawet i właśnie błahe) sprawy. Trzeba jednak pamiętać, że nic w życiu nie jest pewne. I to nas powinno motywować i zmieniać na lepsze.
Are we speaking the same language?
Czego się dzisiaj nauczyłem, czego się dowiedziałem? Może też postarasz się co dzień zadać sobie to pytanie? Z powiedzenia "Żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro; ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie" najszczerzej lubię drugą część. Czasem chcę zrobić wiele rzeczy na raz, jakbym rzeczywiście miała umrzeć jutro, a to tylko powoduje we mnie niepotrzebne napięcie i stres. Natomiast "ucz się," jakkolwiek źle się może kojarzyć [szkoła!], jest, uważam, najbardziej uniwersalne i przydatne. Jeżeli tylko chcemy się BOGACIĆ.
Look into the mirror and tell me what you can see.
Chcę się cieszyć swoją młodością, swoim ładnym ciałem. Niekiedy zapominam o tym, że jestem zdrowa i sprawna. Ty też? Mam zamiar wykorzystać ten skarb młodości, by na starość móc cieszyć się wspomnieniami. Na starość... Nie brzmi patetycznie?
Jesus said, "Have no anxiety about the morrow." So don't.
Surround me people. Embrace me.
Wiatr jest dla mnie przypomnieniem, że zmiany są potrzebne. Czasem zburzy ci fryzurę, a niekiedy nawet wytrąci przedmiot z dłoni. Najpierw jest zwykle irytacja, ale potem może okazać się, że schylając się po swoją rzecz zauważyłeś brylancik leżący na ziemi.
Give me time to pull myself together.
Nie lubię wiedzieć, że wstaję rano. To ogromnie mnie ogranicza w nocy. Liczę ile godzin snu mi pozostało. Niecałe sześć.
Sorry to bother you, but you forgot your smile.
W następnym tygodniu pomaluję paznokcie na ciemny róż. Powtarzam to regularnie. Okazuje się, że jest tyle ważniejszych i ciekawszych zajęć niż dbanie o wygląd. Ale z drugiej strony, moje ciało jest moją świątynią i zaniedbywanie go byłoby grzechem. Bycie kochanym nas uskrzydla, ale czasem też sprawia, że zaniedbujemy niektóre (nawet i właśnie błahe) sprawy. Trzeba jednak pamiętać, że nic w życiu nie jest pewne. I to nas powinno motywować i zmieniać na lepsze.
Are we speaking the same language?
Czego się dzisiaj nauczyłem, czego się dowiedziałem? Może też postarasz się co dzień zadać sobie to pytanie? Z powiedzenia "Żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro; ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie" najszczerzej lubię drugą część. Czasem chcę zrobić wiele rzeczy na raz, jakbym rzeczywiście miała umrzeć jutro, a to tylko powoduje we mnie niepotrzebne napięcie i stres. Natomiast "ucz się," jakkolwiek źle się może kojarzyć [szkoła!], jest, uważam, najbardziej uniwersalne i przydatne. Jeżeli tylko chcemy się BOGACIĆ.
Look into the mirror and tell me what you can see.
Chcę się cieszyć swoją młodością, swoim ładnym ciałem. Niekiedy zapominam o tym, że jestem zdrowa i sprawna. Ty też? Mam zamiar wykorzystać ten skarb młodości, by na starość móc cieszyć się wspomnieniami. Na starość... Nie brzmi patetycznie?
Jesus said, "Have no anxiety about the morrow." So don't.
26 Jan 2012
Normal
Si te sientes feliz ahora, ayer o anoche, eres una persona muy afortunada. Te aprovechas de todo, tu trabajo, tu vida cotidiana, el amor, etc. El sufrimiento es una gran parte de mi vida. Si me preguntes, yo te dire que la felicidad me da la sensación muy fuerte cuando ocurra. El sufrimiento, por otro lado, me puede destruir, pero tambien temo que es algo sin lo que no pudeo vivir. Y de ninguna manera se puede explicarlo. Todavia no estoy segura si es mejor ser una persona normal y responsable o algo como yo. (Espera, yo soy responsable y por eso no soy libre y estoy hasta las narices de la responsabilidad.) Mientras tanto dolor en el alma, intento producir algo, pero todo me parece una mierda! Nada util. No soy util. Perdoname Dios, otra vez las mismas tonterias.
25 Jan 2012
Doniesienia ze środka mojego wioletu
Co mnie zaskakuje. Na siłowni każdy szanowany facet, zanim przystąpi do treningu, zalicza powitanie z każdym innym facetem podając mu dłoń. Rozumiem, że w jakimś sensie jest to rozgrzewka przed wyczerpującym treningiem. Jednak dziwi mnie dlaczego ów kolega omija płeć żeńską (zwłaszcza kiedy to jest jego stara znajoma). A przecież wystarczyłoby kiwnięcie głową (może dawno nie ćwiczoną), uśmiech, nie wiem, puszczenie oka (wersja dla tych pewnych siebie). A może po prostu "cześć."
Co mnie bawi. Elon Gold, komik amerykański, a zwłaszcza jego wystąpienie pt. "Hilarious Accents." Mogłabym wrzucić linka z filmikiem, ale sami rozumiecie, to zamieszanie z ACTA - wolę nie ryzykować... Wracając do Elona, nie spodziewałam się, że Amerykanie mogą też być zabawni. Biorąc pod uwagę "Little Britain in America," czyli Brytolki udawający (czyt. ośmieszający) Amerykanów, można powiedzieć, że jest 1:1.
Co mnie porywa. Ksiąaaąeeeeeeeaaaaąąąążkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii! Przepraszam, zapomniałam się. Lubię książki i, co wiedzą moi najnajbliżsi, tu nie chodzi o samo czytanie. Mianowicie to jest zapach, oprawa - tak, to dobre słowo, miałam użyć innego, ale w ostatniej chwili znalazłam lepsze. Inaczej na następne święta dostałabym kupon z Groupoona na terapię u specjalisty. Ale tym razem muszę przyznać, że porywa mnie też treść. Spośród książek anglojęzycznych polecam "The Bluest Eye" Toni Morrison, dość kontrowersyjną i trudną, o czym świadczy fakt, że książka miała lub została wycofana z listy lektur w USA. Jednak tak naprawdę chciałam polecić książkę, którą aktualnie czytam i jest to "1Q84" Haruki Murakami. Bogate opisy, wyobraźnia i trochę pieprzyku ;).
Czego nie chcę więcej. "Danza Kuduro" y si, me cansa ahora esta locura. Ah, "Ai se eu te pego" a mi me mata ya.
Czego potrzebuję. Więcej znaków, że ktoś czyta mojego bloga. Na razie nie mogę się zdecydować w jakim języku pisać i trochę sobie ostatnio odpuściłam.
Dołączam swój nowy wyrób ze starej pasji. CZEŚĆ!
Co mnie bawi. Elon Gold, komik amerykański, a zwłaszcza jego wystąpienie pt. "Hilarious Accents." Mogłabym wrzucić linka z filmikiem, ale sami rozumiecie, to zamieszanie z ACTA - wolę nie ryzykować... Wracając do Elona, nie spodziewałam się, że Amerykanie mogą też być zabawni. Biorąc pod uwagę "Little Britain in America," czyli Brytolki udawający (czyt. ośmieszający) Amerykanów, można powiedzieć, że jest 1:1.
Co mnie porywa. Ksiąaaąeeeeeeeaaaaąąąążkiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii! Przepraszam, zapomniałam się. Lubię książki i, co wiedzą moi najnajbliżsi, tu nie chodzi o samo czytanie. Mianowicie to jest zapach, oprawa - tak, to dobre słowo, miałam użyć innego, ale w ostatniej chwili znalazłam lepsze. Inaczej na następne święta dostałabym kupon z Groupoona na terapię u specjalisty. Ale tym razem muszę przyznać, że porywa mnie też treść. Spośród książek anglojęzycznych polecam "The Bluest Eye" Toni Morrison, dość kontrowersyjną i trudną, o czym świadczy fakt, że książka miała lub została wycofana z listy lektur w USA. Jednak tak naprawdę chciałam polecić książkę, którą aktualnie czytam i jest to "1Q84" Haruki Murakami. Bogate opisy, wyobraźnia i trochę pieprzyku ;).
Czego nie chcę więcej. "Danza Kuduro" y si, me cansa ahora esta locura. Ah, "Ai se eu te pego" a mi me mata ya.
Czego potrzebuję. Więcej znaków, że ktoś czyta mojego bloga. Na razie nie mogę się zdecydować w jakim języku pisać i trochę sobie ostatnio odpuściłam.
Dołączam swój nowy wyrób ze starej pasji. CZEŚĆ!
Subscribe to:
Posts (Atom)